dosyć grubą warstwą kurzu blog mi się pokrył :)
Przeprowadzka oraz okiełznywanie nowych przestrzeni domowych nie pozostawiły za bardzo czasu na nic innego. Skarby scrapowe zamknięte w pudłach i walizkach może i kusiły trochę, ale fakt, że były przywalone innymi walizkami i pudłami skutecznie te pokusy studził :)
W każdym razie zew scrapowy z niecodzienną siłą dał o sobie znać w czerwcu no i od tamtego czasu coś tam dłubie, kleję, liftuję, drę i stempluję - pomimo że rzeczułki scrapowe nadal mieszkają w pudłach i są na razie jedynie nagminnie wyjmowane, przekładane, wnoszone, znoszone, rozkompletowywane i składane na nowo do kupy.
Na pierwszy ogień poszło postanowienie noworoczne.
Tak, tak, wiem - jest lipiec ;)
Postanowiłam sobie, że w tym roku zamiast albumu krążącego po domu zrobię sobie album z liftów Liftonoszkowych. Każdego miesiąca wybiorę sobie jeden lift i w ten sposób skompletuje się ich 12 do albumu rocznego. Postanowienie okazało się łatwiejsze niż realizacja, ale skoro jest dopiero lipiec :) to jeszcze nic straconego!
W międzyczasie znalazłam wywołane zdjęcia sprzed kilku lat czekające cierpliwie w kolejce do oscrapowania. A że niektóre świetnie mi się "zobaczyły" z niektórymi pracami do zliftowania, więc... lifty do albumu muszą chwilę poczekać :)
Jako pierwszą zliftowałam pracę Danielli Flanders i to tak właściwie na przekór sobie, bo nie podobają mi się takie geometryczne kompozycje - ale przecież nie można robić tylko tego, co się lubi i co się podoba :)
Potem był lift pracy Mizi z jednym z moich ulubionych zdjęć z Wenecji z tatą na pięknych papierach One Moment in Time Agnieszki Anny:
Jako następny pojawił się na warsztacie layout Maisy z lubianymi bardzo zdjęciami jesiennymi na papierze Stamperii z udziałem Lost and Found Tima Holtz'a:
Stemplowanie Bei Mahan wydało mi się idealne do zdjęcia z budowy w słuchawkach ochronnych:
Wpadł mi też w oko uroczy LO Doroty. I słowa z piosenki Giorgi Solo grazie a Te mi się na tego lifta mimowolnie wcisnęły :) I papiery Lemonade, i Elise Rebel, i Kapuśniaczek też:
W końcu zdarzyło mi się oscrapować zdjęcie tegoroczne - z maja, z moim ulubionym scrapowym bohaterem - bratanicą Natalią. Zainspirowana pracą Magdy M.:
Pozdrawiam :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz